Jak nie zabiegać w sobie kobiety? Cera biegaczki
Deszcze, śniegi, mrozy, wiatry, słońce – to główne nieprzyjazne zjawiska pogodowe, z którymi musi zmierzyć się biegaczka outdoorowa. Do tego dodajmy pot i łzy, a na twarzy może pojawić się istny armagedon.
Zaczerwienienia, poparzenia, odmrożenia, niedoskonałości skórne – jak ich unikać? Jak walczyć gdy się pojawią?
Kilka spraw, o których staram się pamiętać biegając i walcząc o zdrową cerę:
- Zasłoń twarz od pogody! Właściwy ubiór to podstawa. Dlatego jak jest bardzo zimno (od około -5 stopni) zakładam maskę na twarz. W porach jesień, zima, wiosna, zawsze mam przy sobie buffa, chroni moją szyję lub czoło. Gdy za oknem pada lub świeci słońce, nie wychodzę bez czapki z daszkiem.
- Zmyj makijaż! Do zera! Podczas wysiłku fizycznego trzeba pozwolić swojej twarzy swobodnie oddychać. Pot + makijaż, to nie najlepsze połączenie, które sprzyja pojawianiu się niedoskonałości. Lepiej odpuścić strojenie na trasie i pięknie wyglądać po treningu, a ćwiczenia w make-upie zostawmy paniom z żurnali.
- Używaj kremów do twarzy! Osobiście mam bardzo suchą skórę, z tendencjami do niedoskonałości. Idealnego rozwiązania na moje problemy jeszcze nie znalazłam. Ze wszystkich produktów, które testowałam, najbardziej do gustu przypadły mi: L`oreal Triple Active i Vichy Aqualia Thermal. Używam ich wymiennie od roku, skórę mam w o wiele lepszej kondycji, ale nie jest to jeszcze perfect effect. Tradycyjnie ratuję się też kremem Nivea.
- Chroń się przed słońcem! Kosmetyki z filtrem UV są wyjątkowo ważne szczególnie latem. Powoli zaczyna wychodzić słońce, więc warto już teraz pomyśleć o ochronie. U mnie proces decyzyjny jeszcze trwa 🙂
- Oczyszczaj cerę! Po wysiłku przemywam twarz tonikiem, przed snem i rano żelem do twarzy, raz w tygodniu nakładam maseczkę lub robię peeling oczyszczający.
- Pamiętaj o ustach! Nawet najpiękniejsza twarz, nie zasłoni spierzchniętych, popękanych ust. Dlatego warto przed każdym wyjściem użyć pomadki ochronnej lub kremu Nivea.
- Dieta i suplementacja też mają znaczenie! Dieta ma wpływ na wszystko. U mnie kilka dni romansu z czekoladą widać od razu 🙂
Nie jestem wierna jednej marce (wyjątkiem jest tu krem Nivea). Przyzwyczajenie nie wpływa najlepiej na kondycję mojej skóry, poza tym jeszcze z żadnego produktu nie byłam zadowolona na 100%. Dlatego używam różnych kosmetyków i często je zmieniam.
Pozdrawiam!
PS Macie jakieś swoje własne/innowacyjne sposoby na zdrową cerę?