Pierwszą wymówką do rezygnacji z treningu jest zmęczenie i zły nastrój. „Miałem/am ciężki dzień. Nie mam siły.” – kto tego nie zna. I nie chcę w tym miejscu mówić nic o walce i potrzebie zrobienia treningu, bo tak trzeba, tylko przypomnieć, że kilkadziesiąt minut biegu jest najlepszą receptą właśnie na ten brak siły i zmęczenie całym dniem. Nie musisz robić interwałów tego dnia, ale wyjdź na luzie i sprawdź co poda noga, na pewno nie wrócisz zawiedziony! W moim kalendarzu ostatnio jest sporo takich dni, wydawać by się mogło, że najlepsze co mogę wtedy zrobić to wypić lampkę wina i iść spać. Jednak swoje już wiem i wychodzę na trening mimo wszystko, a wracam jak nowo narodzona! Sprzątam, gotuję, jestem pełna energii, piszę bloga, mam siłę na zabawę z psami i rozmowy z rodziną. To bieganie działa cuda! (na zdjęciu Vitalis – jest u mojej mamy na „tymczasie”, szuka domu na stałe, gdyby ktoś chciał dowiedzieć się więcej o Viciu, proszę pytać w mailach, komentarzach).
Poprawia samopoczucie. Podczas biegu w naszym mózgu produkowane są endorfiny, hormony, które sprawiają, że poprawia się nasz nastrój, czujemy się szczęśliwsi i uwalniamy się od stresu. To one sprawiają, że po treningu czujemy się jeszcze długo wspaniale, jakbyś dopiero co zdobyli szczyt Mount Everest!
Oczyszcza i otwiera umysł. Pobycie ze sobą sam na sam pozwala na spokojnie przemyśleć wiele spraw, nabrać dystansu i często dojść do wniosku, że to co psuło nam cały dzień, tak naprawdę jest nic nie warte. Błahostka, której rano się pozbędziemy. Niezależnie od tego, czy będzie to trudne, biegając zostawiamy problem za sobą chociaż na chwileczkę. Nie jest to rozwiązanie długotrwałe, ale napięcie znika na ten moment, nasz głowa się oczyszcza, a my możemy jaśniej spojrzeć na stresujące nas sprawy i poszukać nowych rozwiązań. Steve Jobs spacerował, my idźmy krok dalej i biegajmy 😉
Wprowadza w stan odprężenia. Rytmiczne uderzanie stóp, prawa, lewa, działa odprężająco na nasz mózg. Nuda? Niekoniecznie, wprowadzenie się w taki stan to najlepsza metoda na stres i uspokojenie.
Dodaje pewności siebie. Człowiek szczęśliwy, odprężony, to człowiek pewny siebie, a jak dodamy do tego bieganie po całym męczącym dniu – możemy czuć się panami świata!
Pozdrawiam!