Podsumowanie miesiąca. Lipiec 2014
Tradycyjnie, jak co miesiąc, dzielę się swoim podsumowaniem miesiąca. Lipiec był dla mnie burzliwym okresem, pełnym zwrotów, gorszych i lepszych kilometrów. Godzenie pracy w gastronomii z treningami jest momentami arcytrudne. Były dni, że chciałam kompletnie się poddać i odstawić całe sportowe życie do kąta. Dołowałam się, że nie jestem już w tak świetnej formie, nie umiem tak szybko i dużo biegać, nie robię już tylu pompek, a moje nowe cele są coraz dalej. Ufff nastąpił jednak pewien przełom. Zrozumiałam, że najlepsze co mogę zrobić to nie poddawać się. Spadki formy są normalne, a czasem warto odpuścić, odpocząć i zacząć wszystko od nowa. W końcu i tak wyjdzie słońce – tak też się stało 😉 Lepiej się zorganizowałam, w pewnych kwestiach wyluzowałam, dostaję dużo wsparcia od moich bliskich. Dzięki temu jestem tu gdzie jestem i dalej biegam 🙂
W tym miesiącu przebiegłam ponad 310 km. Od dwóch tygodni przykładam się mocno do ćwiczeń wzmacniających i stabilizujących – ćwiczę przynajmniej 3 razy w tygodniu 90 minut. Z drugiej strony niestety zaniedbałam rozciąganie i od razu to odczułam. Na szczęście szybko wracam do zdrowych nawyków i nadrabiam braki w rozciąganiu.
Pozdrawiam!