life style

Wiosna w szafie biegaczki!

Słońce wyszło na dobre, a nawet jak się chowa od czasu do czasu, to temperatury są na tyle bezpieczne, że pluszowe geterki schowałam na dno szafy i przerzuciłam się na lżejsze biegowe outfity. Jednak w swoich wyborach jestem ostrożna i nie tak szybko decyduję się na kuse stroje. Pierwsze ciepłe miesiące najchętniej przebiegam w legginsach do kolana + lżejsza bluzka z długim rękawem (gdy biegam po zmroku) lub z krótkim (gdy zdążę wybiec przed zachodem słońca). Wpisując się w nurt tej zasady nabyłam w tym miesiącu kilka nowych rzeczy do biegania, w tym pierwsze moje ciuchy firmy New Balance (kolor koszulki zobowiązywał).

Kilka słów na poważnie o ubraniach tej marki. Materiały są bardzo przyjemne, lekkie i według mnie świetnej jakości. Cenowo porównywalne (trochę tańsze) do ubrań innych popularnych marek biegowych. Są wygodne, nic nie ocierają i prezentują się bardzo ładnie nawet po ciężkim treningu.


Pozdrawiam!

Share: