Mój jadłospis. Śniadania
Prędzej, czy później każdy biegacz (z pewnymi wyjątkami) zauważy, jak silny jest związek biegania z jedzeniem. Odruchowo zacznie unikać pewnych produktów, po inne będzie sięgać chętniej, a do części po prostu się przyzwyczai lub znajdzie własne rozwiązania. Godziny posiłków, spożywane wartości i ilości nie pozostaną bez znaczenia. Powodów dlaczego tak się dzieje jest mnóstwo: od tych psychologicznych zaczynając (bieganie to zmiana stylu życia itp.), przez te najbardziej prozaiczne (regularne bieganie wpływa na metabolizm, a 10 km od domu nikt nie lubi niespodzianek 😉 – wiecie o co chodzi?).
Kasza jaglana z mlekiem sojowym, bananem, cynamonem i wiórkami kokosowymi |
STANDARDOWE – na bazie zbóż/kasz. Mogą to być ukochane przez biegaczy płatki owsiane w formie zupy (moja propozycja – KLIK), placków (KLIK – KLIK), czy omleta (płatki+jajka i hop na patelnię). Dla broniących się przed glutenem może to być np. kasza jaglana, płatki ryżowe, kukurydziane.
Owoce skropione cytryną, nie pogardzą towarzystwem jogurtu/kefiru |
OPCJONALNE – gdy standardowe rozwiązania nudzą, zamieniam je na sałatkę owocową, jogurt, batonika.
PRZED BIEGANIEM – Przed mało intensywnym treningiem o 5 rano, jem banana albo nic. Przed wybieganiem weekendowym, czy zawodami sięgam po banana i kanapkę z miodem/dżemem (poniższy tost to szybkie i proste węglowodany – idealne przed wysiłkiem).
Tost pszenny z jagodami i bananem, smażony w jajku |
Płatki owsiane, siemię l., m. sojowe, kiwi, borówki |
WEEKENDOWE – Poranki, gdy nie biegam, nie idę do pracy lub na zawody, spędzam przy stole z rodziną i jem wtedy najchętniej: jajka, warzywa, omlety, kanapki.
Wszystkie moje śniadania są proste w swej formie i zapewniają sporą dawkę energii na kolejne 3 godziny.
Pozdrawiam!
PS Może macie inne poglądy na temat śniadań?