Uwielbiam kokosy pod każdą postacią. Stąd też sklepowe wegańskie batoniki kokosowe były moją ulubioną słodką przekąską. Niestety do czasu. Gdy bliżej przyjrzałam się ich składowi, postanowiłam trochę przystopować ze spożyciem lub znaleźć godny zamiennik. Wybrałam drugą opcję. Zrobiłam własne i z czystym sumieniem mogę polecić i Wam!
Przygotowanie
Świeże kokosy to podstawa. Przy zakupie koniecznie trzeba sprawdzić, czy chlupocze w nich woda (im głośniej/więcej wody tym świeższe są owoce).
Kokosy trzeba otworzyć i wybrać białą część. Wrzucić kawałki do blendera, dodać mango/ jagody goji (inne ulubione dodatki) i zacząć miksować. Gdy uporamy się z kawałkami kokosów, dodać mąkę, olej, miód (opcjonalnie syrop z agawy, cukier trzcinowy).

Z przygotowanej masy uformować batoniki (ja wzorowałam się na kształcie i wielkości Bounty).
Piec w piekarniku przez 30 minut w temperaturze 180 stopni.

Smacznego!