Warning: "continue" targeting switch is equivalent to "break". Did you mean to use "continue 2"? in /home/runthewo/domains/runtheworld.pl/public_html/wp-content/plugins/admin-builder/inc/abMeta.php on line 119

Warning: "continue" targeting switch is equivalent to "break". Did you mean to use "continue 2"? in /home/runthewo/domains/runtheworld.pl/public_html/wp-content/plugins/admin-builder/inc/abMeta.php on line 162
W drodze do NYC Marathon. Przepraszam, daleko jeszcze? - Run The World
trening

W drodze do NYC Marathon. Przepraszam, daleko jeszcze?

Czy cienka granica, między jestem silniejsza, a mam dość, została przekroczona?

Moja droga do wymarzonego maratonu nie zaczęła się różowo. Stanęłam na czerwonym świetle i czekam. Czy ruszę? Czy będzie happy end? Szczerze, obecnie nawet ja tego nie wiem, ale wierzę, że z każdym kolejnym odcinkiem będziemy bliżej celu.

Mamy początek września. Gdy po kilku dniach odpoczynku mogłam wyjść pobiegać, odetchnęłam. Niestety po 3 treningach ból wrócił i nie próbowałam biegać aż do wizyty u fizjoterapeuty, lekarza, reznonansu, usg… aż poznałam diagnozę ostateczną. W pewnym momencie chciałam powiedzieć I’m done. Nie ryzykować, nie walczyć, po prostu poddać się. Mam dosyć wszelkich przeciwności. Czy one na pewno sprawiają ze jesteśmy silniejsi?

Musiałam zrezygnować z półmaratonu w Kopenhadze, a maraton kilka tygodni później nie wyglądał wcale realniej. Przeszkody są dwie; kontuzjowana noga i nieprzygotowanie. Ja wiem, że dla wielu obie rzeczy nie zawsze są przeszkodą, dla mnie obecnie tak. Wiem jak boli maraton z kontuzją, jakie by to piękne miejsce nie było i wiem jak boli maraton bez przygotowania, ile by motywacji i odwagi nie było we mnie. W obu przypadkach mówię nie.

Szczęścia starczyło na słowo naderwanie, a nie zerwanie i zalecenie 10-14 dni bez aktywności. Odstawiłam wszystko poza chodzeniem. Nawet rower, rozciąganie i stabilizację. I czekałam.

Share: