Prawdy i mity o bieganiu zimą
Zaczyna się. Zima, a wraz z nią usprawiedliwione lenistwo i odkładanie planów na wiosnę… lato… Zima to najlepsza pora na wymówki. Zimno, niezdrowo, a w płucach zachodzą jakieś tajemnicze procesy. Do tego trzeba mieć specjalny kombinezon i buty. Mówią, że się nie da, ale czy to prawda?
1. Można bezpiecznie i zdrowo biegać zimą
PRAWDA Trzeba tylko trzymać się kilku prostych zasad i nie wariować, a bieganie zimą może być nie tylko zdrowe, ale i przyjemne. Osobiście zaczęłam biegać zimą, zawsze do biegania wracam zimą, a wiecie kiedy najbardziej lubię trenować do zawodów? Tak, właśnie zimą. Dlatego będę jej bronić, obalać mity i zachęcać do stawienia jej czoła!
2. Bieganie zimą szkodzi płucom i drogom oddechowym
MIT Na pewno zima przez sam fakt występowania niższych temperatur, jest porą mniej przyjazną naszemu ciału i istnieje większe ryzyko zachorowania, ale nie przesadzajmy. Z obniżoną odpornością, czy zawyżoną głupotą, możemy zachorować na zwykłej drodze do pracy (a przecież każdy wie, że czapkę trzeba nosić). Bardziej wrażliwi faktycznie, powinni zaczynać przygodę z bieganiem w cieplejszych okresach i stopniowo przyzwyczajać organizm, cała reszta może biegać. Gdy zacznie robić się naprawdę niebezpiecznie zimno, warto przenieść się na bieżnie mechaniczną. Jaka jest granica bezpiecznego zimna? Teoretycznie mówi się o -15 C, ale z czasem odkryjesz własną granicę, tylko nie oszukuj! Jedni będą czuli wysoki dyskomfort już przy -10 C, a inni dopiero przy -20. Dlatego podchodźmy do tematu elastycznie i nie róbmy nic wbrew sobie.
3. Trzeba oddychać przez nos
MIT Powyższe stwierdzenie, to najbardziej absurdalna rada jaką kiedykolwiek w życiu słyszałam, a jest naprawdę bardzo często powtarzana. Może to ze mną jest coś nie tak, ale ja nigdy w życiu nie biegałam oddychając tylko nosem i nie znam nikogo kto by tak biegał! Pytanie kto wymyślił ten mit i czy biega tak jak radzi?
4. Bez specjalnych butów ani rusz
MIT O ile nie biegasz w górach, na lodowisku, czy po innej arcytrudnej nawierzchni, buty biegowe, które posiadasz, będą sprawowały się cały rok. Rok temu pisałam o butach na zimę (https://runtheworld.pl/2013/11/13/kiedy-warto-zainwestowac-w-specjalne-buty-na-zime/) i muszę przyznać, że dalej takowych (specjalnych) nie posiadam. Jedyne na co, moim zdaniem warto zwrócić uwagę, to podeszwa i materiał wierzchni (żeby nie były za bardzo przepuszczalne). Gdy jest dużo śniegu i robi się bardzo ślisko, podobnie jak z temperaturami, polecam udać się na siłownię, ale tego typu sytuacje zdarzają się sporadycznie. W naszym klimacie naprawdę da się biegać zimą.
5. Trzeba zasłonić twarz
MIT Bieganie z maską na twarzy jest wskazane i do zniesienia przy naprawdę bardzo, bardzo niskich temperaturach. Tak jak we wszystkim, warto jednak zachować umiar i elastyczność. Ja, osobiście nie lubię i nie polecam. Po kilku kilometrach maska robi się mokra, często zamrożona, twarz marznie… Coś okropnego.
6. Ma być przede wszystkim ciepło
MIT Niestety, ale wychodząc na zewnątrz powinniśmy czuć delikatny chłodek, rozgrzejemy się. Natomiast niewskazane jest podwiewanie. Dlatego na bieganie wsadzamy koszulę w gacie, zakładamy czapkę na uszy, buff na szyję, rękawiczki na dłonie oraz dłuższe skarpety.
7. Bieganie zimą nie ma sensu ani treningowego ani dietetycznego
MIT Póki się ruszasz – wszystko ma sens!
Oczywiście wrażliwość na zimno to kwestia indywidualna. Sprawa charakteru i odporności, ale biegać można cały rok, bez przeszkód. Poza tymi wszystkimi wątkami pobocznymi, bieganie zimą, tak jak i każde bieganie, w głównej mierze zależy od naszych chęci i motywacji.
Pozdrawiam!
PS O bieganiu w niższych temperaturach i ubieraniu pisałam tu:
https://runtheworld.pl/2013/12/04/zima-w-szafie-biegacza/
i tu:
https://runtheworld.pl/2014/03/09/dlaczego-nie-warto-ubierac-sie-za-cieplo/