Sztuka biegania według Pauli Radcliffe. Kilka słów o książce
Sztuka biegania. Autorski poradnik wybitnej biegaczki, tak brzmi pełny, polski tytuł, nowej książki Pauli Radcliffe. Słowo poradnik w tytule, jest cenną wskazówką dla tych, którzy liczą na poznanie osobistych sekretów treningu i inspirujące historie z życia najszybszej biegaczki (do niej należy obecny rekord kobiet w maratonie, od 2003!). Tego tu nie znajdziecie. To nie ten typ książki. Sama czułam się lekko rozczarowana, szukałam magii, a znalazłam, zgodnie z okładką, bardzo dobry poradnik. Dobry, ale mało w nim samej Pauli.
Sztuka biegania, to poradnik kompletny, dotykający wielu dziedzin około biegów długodystansowych. Najobszerniejszy z jakim spotkałam się do tej pory. Autorka wyczerpująco odpowiada na większość nurtujących biegaczy pytań. Porusza tematy dotyczące stanu umysłu, samego treningu, rozwoju, właściwego przygotowania, butów, gadżetów, zdrowia, diety, itd. Lektura jest dobra dla tych co chcą zacząć, jak i tych, co z bieganiem, są za pan brat, z zaznaczeniem, że jest to typowy poradnik.
Od pierwszej strony spodobało mi się zdroworozsądkowe podejście autorki do tematu. Najpierw celujemy, później się przygotowujemy, a na końcu biegamy. Oczywiście wydaje się to być czymś oczywistym, gdy mówimy o mistrzyni Europy i świat, mimo wszystko warte jest to podkreślenia. Dotyczy to także rozdziałów o technice biegu i ćwiczeniach ogólnych. Można pracować nad sylwetką, rozwojem mięśni, krokiem biegowym. Autorka opisuje i pokazuje na licznych ilustracjach, jak to robić. Książka zawiera sporo przykładów ćwiczeń rozgrzewających, rozciągających, siłowych, stabilizujących. Pewnych elementów naszego biegu nie zmienimy jednak, tak łatwo i szybko. Każdy ma swój styl biegowy (Paula kiwa głową), który go określa jako biegacza. Jeżeli charakterystyczny element stylu mocno wpływa na wydajność i zdrowie, a nie potrafimy go zmienić, powinniśmy z nim walczyć w inny sposób (np. specjalne buty i wkładki dla pronatorów, supinatorów). Bieganie od pięty, to też styl, mało tego, styl, którym biega większość długodystansowców.
Dieta i suplementacja, to kolejna część książki, która wyjątkowo przypadła mi do gustu. Napisane jest nie tylko co jeść, ale też ile, kiedy, w jakich proporcjach, które witaminy dla biegacza są ważne, kiedy warto się suplementować, ile pić, itp. Dla kogoś, kto ma problem z ułożeniem swojej diety, zastanawia się po co te tłuszcze i węglowodany, Sztuka biegania, to właściwy wybór.
Podrozdział napisany specjalnie dla kobiet, doceniam jako ich przedstawicielka. O gotowych planach treningowych nie mogę się wypowiedzieć, bo ich nie realizuję, a że nie jestem zwolenniczką gotowych planów, pewnie nigdy ich nie spróbuję.
Żeby dalej nie zanudzać swoimi przemyśleniami, ciekawych odsyłam do zapoznania się ze wszystkimi rozdziałami podczas lektury. Na plus przemawia na pewno kompleksowość i szerokie podejście do tematu biegania. Mając poradnik Pauli Radcliffe, mamy wszystko, co teoretyczne o bieganiu w jednym miejscu.
Z ciekawostek o samej biegaczce, dowiedziałam się, że gdy biegnie odlicza do stu, wtedy czuje się skoncentrowana 🙂
Pozdrawiam!