motywacja

Pełnia Twoich możliwości – lektura dla tych, którzy chcą iść do przodu

Książka Pełnia Twoich Możliwości Brada Stulberga i Steve’a Magnessa doczekała się już przynajmniej kilku recenzji w polskim internecie. Ja może nie jestem najszybsza ze swoją, ale na obronę dodam, że działam świadomie i zgodnie z zasadami ludzi osiągającymi sukces w sposób zrównoważony. Koncentruję się na jednej rzeczy w danej chwili. I właśnie teraz przyszła odpowiednia chwila by napisać swoje zdanie na temat lektury i zaprosić Was do czytania.

„Wyznaczanie sobie celów na granicy tego, co uważamy za kres własnych możliwości, a potem systematyczne dążenie do osiągnięcia tych celów to jeden z najwspanialszych przejawów człowieczeństwa”. To jedno z pierwszych zdań, które przeczytamy w książce i wyjaśnienie, dlaczego lektura jest dla tych, którzy z tym zdaniem zgadzają się i realizują je w codziennym życiu. Jeżeli jest Tobie dobrze w punkcie, w którym jesteś i nie czujesz potrzeby by rozwijać się w jakiejkolwiek dziedzinie swojego życia – nie sięgaj po tę książkę. Natomiast jeżeli czujesz potrzebę spełniania się, rozwijania swoich możliwości, zdobywania kolejnych szczytów w pracy, szkole, sporcie, każdej innej pasji czy codziennym działaniu, a do tego chcesz robić to zdrowo, świadomie i w przyjaznym otoczeniu – przeczytaj, może odkryjesz coś, co pomoże Tobie w dążeniach, może przewartościujesz swoje życie i na nowo wyznaczysz cele, a może upewnisz się w przekonaniu, że  podążasz dobrą drogą?

Pełny tytuł książki – Pełnia Twoich możliwości, Jak dać z siebie wszystko. Osiągnąć cel i uniknąć wypalenia, początkowo mnie zmylił i oceniłam ją jako „kołczingowy bełkot”. Na szczęście Bartek zwrócił moja uwagę na autorów i zmieniłam zdanie o 180 stopni. Steve Magness to ceniony trener, były biegacz i świetny bloger. Brada Stulberga nie znałam, ale wierzyłam, że z byle kim Steve nie współpracuje. 

Już po przeczytaniu pierwszych stron ucieszyłam się, że książka jednak trafiła w moje ręce. Są chwile, gdy potrzebuję bodźców z zewnątrz by nie bać się dalej podążać za wyznaczonymi celami. Dobre książki to pierwsze z takich bodźców, zaraz po towarzystwie dobrych i inspirujących ludzi. To była ta chwila.

Na początku roku wyznaczyłam sobie piękne i ambitne cele, zaplanowałam rozwój sportowy, zawodowy i prywatny, niestety jak to w życiu bywa, nie wszystko idzie zgodnie z planem. Spotykamy na drodze przeciwności, mamy chwile kryzysu, jesteśmy o krok od wypalenia lub poddania się. Ta książka przypomniała mi po co to wszystko robię i dopóki wierzę w swoje cele i pracuję nad nimi jestem na dobrej drodze. Robić swoje niezależnie od warunków, to jedna z ważniejszych umiejętności ludzi stawiających na rozwój.

Zanim jednak zrobimy swoje, dzięki tej książce dowiemy się jak robią to ludzie sukcesu. Zapoznamy się z badaniami naukowymi, wypowiedziami osób odnoszących sukcesy w swoich dziedzinach (nie tylko sportu) i opiniami specjalistów. To nie jest papka motywacyjna w stylu żyj w zgodzie ze sobą, a będziesz szczęśliwy, rób to co kochasz, a każdego dnia będziesz lepszą wersją siebie itp. itd. Oczywiście w tych zdaniach jest wiele prawdy, ale dobrze wiemy, że życie to nie bajka i nawet żyjąc w zgodzie ze sobą bywamy zmęczeni, wypaleni, napotykamy różne trudności, odnosimy porażki, jesteśmy przytłoczeni mnogością obowiązków i presją bycia lepszym i wydajniejszym każdego kolejnego dnia. Szczególnie gdy chcemy się rozwijać, to wymaga wyjścia ze strefy komfortu, a nasze ego będzie się buntować i namawiać do powrotu w bezpieczne miejsce jakim jest stagnacja. Ta książka pomaga zrozumieć dlaczego tak się dzieje i jak z tym walczyć, a najlepiej jak tego unikać.

Autorzy pokazują na przykładach i badaniach co pomaga w rozwijaniu swoich możliwości, co przeszkadza, dlaczego tak naprawdę multizadaniowość nie prowadzi do niczego dobrego? Czemu współcześni geniusze nie są jednocześnie ikonami mody, albo dlaczego Bartek powinien częściej dawać się namawiać na grę w planszówki? 

Chcę podkreślić, że to co ważne w tej książce to uświadamianie, że w parze z ciężką pracą powinien iść odpoczynek. Nie ma nic gorszego niż wypalenie czy przemęczenie w pogoni za tym, co wydawało się nam spełnieniem i kolejnym szczytem możliwości. Odpowiednia ilość snu, rezygnacja z błahych zajęć (np. śledzenia świata polityki, czy trendów modowych – w moim przypadku), spędzanie czasu w miłym i przyjaznym towarzystwie – dadzą o wiele więcej w drodze na szczyt niż nadprogramowy trening czy kolejne nadgodziny w pracy i to potwierdzają wszystkie badania oraz przykłady z życia ludzi spełniających się zdrowo przez całe życie, nie sezon, czy dwa.

Duży nacisk jest kładziony na odpoczynek i równowagę, ale oczywiście sam odpoczynek nie gwarantuje sukcesu, najpierw musi zostać wykonana mądra praca i towarzyszyć nam poczucie, że wciąż nie daliśmy z siebie wszystkiego i każdego kolejnego dnia stać nas na więcej. Obciążenie + odpoczynek = rozwój, warto pamiętać, niezależnie czy biegamy, czy piszemy pracę doktorancką lub malujemy obraz.

Lektura rzuciła światło na moje słabe i mocne strony. Mam nadzieję, że zmobilizuje mnie by w pewnych kwestiach wziąć się w garść i np. nauczyć się skupiać na jednej rzeczy na raz i robić ją do końca, a w innych pozwoli dalej wytrwale trwać, jak np. w przesypianiu 8 godzin dziennie. 

Z pełną odpowiedzialnością polecam lekturę, gwarantuję, że spotkacie się w niej z porządną dawką wiedzy i motywacji. 

PS Pisząc recenzję już byłam wierna jednej z zasad zawartej w Pełni Twoich możliwości i pisząc ten post nie zerknęłam ani razu na fejsa, a mój telefon leżał daleko poza moim zasięgiem wzroku! Jedynie kot ciut wydłużył pisanie (2h), ale kotu nie odmawia się nigdy!

Share: