life styletrening

Bieganie w smogu, jak na nas wpływa?

Zaczyna się zima, a wraz z nią wraca do Polski problem smogu. W naszym kraju temat zrobił się głośny właściwie dopiero 2 – 3 lata temu, co nie oznacza, że do tej pory nie było problemu z zanieczyszczeniami powietrza. Smog większości z nas kojarzy się przede wszystkim z górniczym południem i przemysłem węglowym odpowiedzialnym za wysoką emisję trujących substancji do atmosfery. Nic bardziej mylnego.

Oczywiście są to główne powody eskalujące ten problem, ale nie jedyne. Oprócz nich do smogu przyczyniają się czynniki takie jak: bezwietrzna pogoda, spaliny samochodowe, czy tzw. niska emisja (czyli zanieczyszczenia pochodzące z nisko położonych kominów, np. z pieców węglowych używanych powszechnie do ogrzewania domów). Jednak  świadomość ludzi się zmienia. Montuje się coraz więcej sensorów jakości powietrza, aby uniknąć powtarzających się cyklicznie incydentów smogowych (takich jak z 2016 roku, gdy wyraźnie widzieliśmy i czuliśmy wiszący w powietrzu problem w większości rejonów Polski). Takie sytuacje spowodowały, że temat zanieczyszczeń powietrza stał się naprawdę gorący. To dobrze, gdyż większość z nas bagatelizowała tę truciznę do tej pory.

Zastanówmy się nad tym, co smog w praktyce oznacza dla biegaczy?

Negatywne oddziaływanie smogu na zdrowie potwierdzają setki badań. W grupie podwyższonego ryzyka znajdują się przede wszystkim osoby chore, starsze, dzieci, kobiety w ciąży i wszyscy, którzy próbują podejmować aktywność fizyczną na zanieczyszczonym powietrzu. Smog powoduje bowiem zmniejszenie wydolności płuc, co jest szczególnie ważną informacją dla biegaczy.

Biegając wdychamy więcej powietrza, do tego przede wszystkim przez usta, omijając nasz naturalny filtr powietrza, czyli nos.

Jak biegacze mogą radzić sobie ze smogiem?

Po pierwsze, muszą śledzić aktualny stan powietrza, np. za pomocą aplikacji mobilnych takich jak Airly. Dzięki temu będą mogli dobrze zaplanować swoje treningi na czas, kiedy w powietrzu nie ma szkodliwych substancji. Zazwyczaj warto trenować o wczesnych godzinach porannych, ponieważ wtedy zwykle stężenie pyłów jest niższe. Nie jest to jednak reguła.

Po drugie, warto szukać miejsc na trening poza miastem. Zwykle tereny podmiejskie, czy leśne są czystsze. Jednak trzeba pamiętać o tym, że nie zawsze tak musi być. Czasem smog może być obecny również tam, gdzie jest dużo drzew.

Po trzecie, jeżeli jakość powietrza jest niesatysfakcjonująca, to warto wykonać trening na sali. W profesjonalnym klubie fitness powinny być zainstalowane systemy filtrujące powietrze. Takie rozwiązanie pozwoli nam bezpiecznie ćwiczyć nawet jeżeli za oknem jest smog. Jednak musimy pamiętać o tym, że nie wszystkie sale treningowe są tak innowacyjne. Tam, gdzie powietrze nie jest filtrowane, w dni podwyższonego ryzyka atmosfera wewnątrz budynków niewiele różni się od tej na zewnątrz. Wtedy warto odpuścić.

Po czwarte, biegaczom mogą być pomocne również maseczki antysmogowe. Bieganie w nich pozwoli na oddychanie czystym powietrzem, nawet jeżeli jego jakość na dworze nie jest odpowiednia.

Na koniec wyjaśnię wam, dlaczego o tym piszę

Mieszkam i biegam w Warszawie, więc problem smogu jest dla mnie codziennością. Przed każdym treningiem monitoruję jakość powietrza. Niestety sama świata nie zmienię, ale wspólnie możemy zdziałać wiele. Aviva 14 listopada rozpoczęła akcję Wiem, czym oddycham. W ramach niej zamontowała już 150 czujników jakości powietrza na swoich oddziałach. Dodatkowo w konkursie każdy z nas może zdecydować, gdzie znajdzie się kolejne 150 czujników. Wystarczy wejść na www.wiemczymoddycham.pl.

Pamiętaj, zrób pierwszy krok, a inni pobiegną za Tobą ☺

Share: